Przejdź do głównej zawartości

Strzelanie ostre 19.05.2018


Przez całą drogę towarzyszyły na chmury i zastanawialiśmy się czy na miejscu będą warunki pozwalające prowadzić strzelania pod gołym niebem.

Na miejscu okazało się, że tylko pogróżki widzieliśmy, było idealnie.
Schludnie prowadzona strzelnica OSIRu oferowała wiatę, grilla, a dla bardziej wrażliwych także toitoi.
Piotr tak bardzo był zabiegany, ze praktycznie bez jakiegokolwiek kontaktu. Skupiony na organizacji i zbieraniu dudków. Amok.
Frekwencja była dość duża, było około 30 osób, w tym starzy znajomi Art, Daro i Masło.
Strzelania, na początku prowadzone ospale, potem nabrały tempa gdy okazało się, że może nie starczyć czasu na wystrzelanie całej zamówionej amunicji. W międzyczasie, kiełba, trochę wody i znów na tor, na początek wywaliliśmy z synem 75 pestek z Glocka, dobre doświadczenie, cierpliwy instruktor. Potem po kilkanaście strzałów z AK i AR.
Dobra pogoda, dość sielskie warunki, mili ludzie i sporo fajnych emocji w obcowaniu z ostrą bronią.