Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018
Trening 13.01.2018 Trening sobotni, czyli jak połączenie 11 facetów z 2kg kompozytowych kulek może przynieść wiele radości. Sobota, 13 stycznia. Po zjedzeniu śniadania zebrałem szpej i wyruszyłem na wyznaczone miejsce. Mieliśmy się spotkać na nowej miejscówce także w czasie podróży zastanawiałem się, czy spełni nasze oczekiwania. Gross jednak nie zawiódł – duży parking, z miejscem na grilla, w bezpiecznej odległości od ludzkich osiedli. Powinienem jednak pomyśleć nad wyższym autem 4x4 cz1 Korzystając ze światła słonecznego dla „przypomnienia” ( heh) rozpoczęliśmy trening szyków. Znów w roli instruktora sprawdził się Art. Po teorii przyszedł czas na praktykę: reakcja na kontakt, początkowo bez użycia kulek, jednak dość szybko i płynnie przeszliśmy na trening z użyciem BB. Tu słowa uznania dla naszych trenerów i pozorantów w 1, a właściwie 3 osobach: Arta, Kaziego i Suchego. cz2 Kolejnym ćwiczonym elementem była współpraca dwóch sekcji przy szturmie improwizowanym. Moim
Trening 05.01.2018 Piątek, godzina 19:00 czasu miejscowego. Auta podjeżdżają na parking, ludzie w pośpiechu wypakowują sprzęt, słychać grzechot ładowarek do kulek. Powoli kółko ludzi gotowych do akcji zwiększa się. Dobry moment na wprowadzenie „nowych” krótką pogadanką o bezpieczeństwie swoim i kolegów, o odpowiedzialności za siebie i innych zakończona puentą o esencji odzewu „gotów”. Godzina 19:23 Wyruszamy w rejon działania. Ja dowodzę. Spokojny przemarsz, Art w roli instruktora kontroluje szyk i role każdego członka ekipy. Kilka luźnych słów o sektorach, jak się odnaleźć w tej sytuacji. Żeby rozgrzać chłopaków Art przygotował niespodziankę: niech dwie dwójki zrobią rekonesans „pustyni”. Wysłałem zgodnie z action planem patrole, a Arcik ich delikatnie ostrzelał. Podciągnąłem resztę ekipy do ściany lasu i… przerwaliśmy ćwiczenie. Rozgrzewka zakończona. Godzina 19:48 Art rozpoczął szkolenie z manualki. Robi to naprawdę świetnie także wielkie dzięki! Ktrótki instrukt
Trening 29.12.2017 Trening był intensywny. Zaczęliśmy w Truskawiu, skończyliśmy w Sierakowie. Po drodze fajne miejscówki z bliskim miejscem na samochody. Niestety droga uczęszczana i musieliśmy się chować przed światłami pojazdów. Były też jakieś zwierzaki po drodze, łamane gałęzie i trochę adrenaliny. Zrezygnowaliśmy z manualki. Obawialiśmy się, że jeśli we dwóch zajmiemy się ćwiczeniami to nie ogarniemy tego co nas otacza. A jednak bezpieczeństwo nasze i otoczenia przede wszystkim. Ogólnie trening bardzo fajny, chociaż opierał się na marszu i podstawowym bhp. Jeden się szpejuje, drugi pilnuje. Wiec współpraca była owocna.